Donald Trump naprawdę nie zwalnia tempa, prawda? Ledwo co odetchnęliśmy po jednych decyzjach, a tu już mamy kolejne! Tym razem prezydent Stanów Zjednoczonych postanowił uderzyć mocno w Chiny, podnosząc cła na ich towary do wręcz kosmicznych 125%. Ale to nie wszystko! Jednocześnie zawiesił na 90 dni te dodatkowe opłaty dla większości innych krajów na świecie, które – jak twierdzi – nie odpowiedziały wetem na jego wcześniejsze kroki. Co się dzieje i co to dla nas znaczy?

Cła w górę dla Chin, przerwa dla innych – Co zrobił Trump?

Trump, jak sam przyznaje, o nałożeniu ceł na cały świat myślał od dawna. Zrobił to już w swojej pierwszej kadencji, ale jak twierdzi, na te „naprawdę wielkie rzeczy” zabrakło mu czasu, a teraz właśnie je realizuje. Jego najnowszy ruch to prawdziwa jazda bez trzymanki.

  • Chiny dostały po kieszeni: Cła na chińskie towary poszybowały aż do 125%!. Trump tłumaczy to tym, że Chiny dokonały odwetu na jego wcześniejsze taryfy. Wygląda na to, że w handlowym ringu iskrzy na całego!
  • Reszta świata na „pauzie”: Dla innych krajów, które nie zdecydowały się na odwet, Trump ogłosił 90-dniową przerwę w podwyższonych cłach. W tym czasie stawka ma wynosić 10%. To trochę jak powiedzenie: „Macie czas, żeby się dogadać”. Trump jasno zaznacza, że jeśli ktoś się odważy na odwet, on „podwoi” cła.

Sekretarz skarbu Scott Bessent tłumaczy, że ta przerwa nie jest reakcją na zamieszanie na rynkach, ale wynika z faktu, że ponad 75 państw zgłosiło się do Waszyngtonu z chęcią negocjacji handlowych. Bessent uważa to za dowód na „udaną strategię negocjacyjną” prezydenta.

Globalna huśtawka: Giełdy w górę i dół

Ta nagła zmiana frontu ze strony Trumpa wywołała niemałe zamieszanie na światowych rynkach. Wyobraź sobie ten nagły przypływ optymizmu, a potem znowu nutkę niepewności…

  • Azja odetchnęła z ulgą (przynajmniej częściowo): Giełdy w Azji i Pacyfiku zareagowały znacznymi wzrostami po ogłoszeniu 90-dniowego zawieszenia ceł dla większości krajów. Nawet chińskie giełdy zaczęły dzień na plusie, pomimo podwyżki taryf na ich eksport do USA. W Tokio, Seulu, Tajwanie i Australii odnotowano naprawdę imponujące skoki indeksów.
  • Wall Street w euforii: Środa na giełdzie Wall Street zakończyła się najmocniejszymi wzrostami od wielu lat. Po ogłoszeniu decyzji Trumpa, indeks Dow Jones wystrzelił o prawie 7%, a technologiczny NASDAQ o 10% w ciągu zaledwie kilku minut. To był prawdziwy oddech po ostatnich spadkach. Co ciekawe, tego dnia na Wall Street wymieniono rekordową liczbę akcji!.
  • A co u nas w Europie? Na warszawskiej giełdzie początkowo mogliśmy zaobserwować spadki w reakcji na wcześniejsze zapowiedzi ceł. Jednak po ogłoszeniu 90-dniowej przerwy sytuacja mogła ulec zmianie. Niemniej jednak, eksperci zwracają uwagę, że niepewność co do polityki taryfowej USA nadal wisi w powietrzu. Spadek cen ropy i wzrost wartości jena sugerują, że inwestorzy wciąż są trochę nerwowi.

Nasz premier, Donald Tusk, skomentował decyzję Trumpa krótko na portalu X, zachęcając do „wykorzystania jak najlepiej następnych 90 dni”. Z kolei pełniący obowiązki prezydenta Korei Południowej, Han Duk Su, podkreślił, że jego kraj woli negocjacje niż otwartą konfrontację w sprawie ceł.

Dlaczego Trump tak zrobił? Strategia czy impuls?

Zastanawiasz się, co kieruje prezydentem Trumpem? On sam twierdzi, że po prostu chce uczciwych umów handlowych i że inne kraje „wysysały” Stany Zjednoczone. Mówi, że „ktoś musiał to zrobić” i on miał odwagę. Uważa, że teraz inne kraje będą dzwonić do USA, desperacko chcąc zawrzeć porozumienie. Co więcej, Trump zasugerował nawet, że panika na giełdach może być „lekarstwem dla USA”. Zaapelował o spokój i stwierdził, że to „wspaniały czas na to, by kupować”.

Sekretarz Bessent idzie o krok dalej, nazywając to „udaną strategią negocjacyjną”. Jego zdaniem, to właśnie ta strategia skłoniła tak wiele krajów do rozmów.

Jednak nie wszyscy są tak optymistyczni. Profesor Radosław Rybkowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego sugeruje, że decyzje Trumpa mogą wynikać z jego narcystycznej osobowości i osobistej urazy wobec braku reakcji ze strony Chin. Jego zdaniem, 90-dniowe zawieszenie może być po prostu chęcią „zwrócenia na siebie uwagi na arenie międzynarodowej”.

Chiny kontratakują: Wojna handlowa bez zwycięzców?

Nie zapominajmy, że na ruch Trumpa odpowiedziały również Chiny. Chińskie ministerstwo finansów ogłosiło zwiększenie ceł na import z USA do aż 84%. To reakcja na wcześniejsze podniesienie stawek przez Trumpa. Eksperci oceniają, że te „zabójcze wysokości” ceł podważają sens handlu między tymi dwoma gigantami.

Chiny nie tylko podnoszą cła, ale także celują w konkretne sektory amerykańskiej gospodarki, a rolnictwo jest tu na pierwszym miejscu. Wysokie taryfy dotkną m.in. soję, bawełnę, wieprzowinę i wołowinę. Co więcej, Pekin rozpoczął dochodzenie antymonopolowe przeciwko Google’owi i wprowadził kontrolę eksportu minerałów ziem rzadkich do USA.

Profesor Rybkowski uważa, że Chiny myślą długoterminowo i nie mogą sobie pozwolić na ustępstwa. Łukasz Kobierski z Instytutu Nowej Europy dodaje, że Chiny „celują tak, żeby zabolało Amerykanów”. Co ciekawe, chińskie ministerstwo wydało nawet ostrzeżenie dla swoich obywateli, aby „dwa razy się zastanowili przed podróżą do USA”.

Kto na Tym ucierpi? Ekonomiczne konsekwencje decyzji Trumpa

Te handlowe przepychanki mają realny wpływ na nas wszystkich.

  • Amerykańscy rolnicy w kropce: Podwyżki ceł mogą ich kosztować miliardy dolarów z powodu spadku eksportu i cen. Szczególnie producenci soi mogą odczuć to boleśnie. Za to rolnicy w Brazylii mogą na tym zyskać.
  • Handel detaliczny pod presją: Firmy takie jak Walmart mogą próbować wywierać presję na chińskich dostawców, ale ostatecznie koszty mogą zostać przeniesione na konsumentów.
  • Rynki finansowe w niepewności: Jak widzisz, zmienność jest ogromna. Eksperci mówią nawet o potencjalnym „tsunami dla globalnego wzrostu”. Możemy spodziewać się wzrostu awersji do ryzyka i wahań kursów walut. Zaskakująca jest przecena amerykańskich obligacji skarbowych, co dodatkowo komplikuje sytuację. Istnieją obawy o recencję w USA i spowolnienie globalnej gospodarki.

Co dalej? Opinie ekspertów i długoterminowe widoki

Opinie ekspertów na temat działań Trumpa są podzielone. Profesor Rybkowski nie przebiera w słowach, mówiąc, że USA stały się „kompletnie nieobliczalne”. Komentatorzy online są równie krytyczni, obawiając się globalnej recesji. Z drugiej strony, eksperci rynkowi wskazują na potencjalne odbicie na rynkach w przypadku deeskalacji napięć.

Pamiętaj, że jak wspominaliśmy, może to przyspieszyć proces deglobalizacji i wpłynąć na zmiany w globalnych łańcuchach dostaw [nasza rozmowa].

Warto też pamiętać o politycznych i prawnych aspektach tej sytuacji. Reakcja Kongresu, potencjalne wyzwania prawne w ramach WTO, historyczne precedensy – to wszystko ma znaczenie [nasza rozmowa].

Co to oznacza dla Ciebie? Jeśli jesteś inwestorem, pamiętaj o dywersyfikacji i zachowaniu spokoju. Obligacje skarbowe i złoto mogą być bezpieczniejszymi przystaniami. Jako konsumenci, możemy spodziewać się wzrostu cen niektórych towarów.

Podsumowując…

Decyzje Donalda Trumpa znowu wstrząsnęły światem. Podniesienie ceł na Chiny i tymczasowe zawieszenie dla innych krajów to ruch, który wywołał burzę na rynkach i rodzi wiele pytań o przyszłość globalnego handlu. Wojna handlowa USA-Chiny wchodzi w nową, ostrzejszą fazę, a konsekwencje tych działań mogą być dalekosiężne. Jedno jest pewne – z Donaldem Trumpem nigdy się nie nudzimy! Będziemy śledzić tę sytuację na bieżąco, więc zostań z nami!

Autor: Redakcja Elite Corp, dziennikarze Elite Corp

'